Nie da się określić obecnej sytuacji jednoznacznie. Można powiedzieć, że jest umiarkowanie pozytywnie. Jest lepiej niż mogło być. Jednak sytuacja nie jest jednolita i różni się w zależności od samorządu – mówi w rozmowie z ,,Rzeczpospolitą" Cezary Trutkowski, prezes Zarządu FRDL.
 

Jak prezentuje się kondycja finansowa samorządów po ponad półtorarocznym okresie pandemii?

Odpowiedź nie jest jednoznaczna i brzmi „to zależy” i zależy od perspektywy, którą się przyjmie. Perspektywa rządowa jest, jak to określił minister Sebastian Skuza, dość optymistyczna, gdyż spodziewano się, że efekty pandemii będą znacznie gorsze niż są. Tymczasem okazje się, że wiele jednostek samorządu terytorialnego poradziło sobie całkiem nieźle.

To wszystko trzeba jednak opatrzyć wielkim „ale”. Wiele jednostek poradziło sobie dobrze, ponieważ dostało transfery, czyli dodatkowe środki, które zostały przekazane przez rząd.

Problemem pandemii jest to, że znacznie uszczupliła się baza dochodów własnych.  Nastąpiło też przeniesienie nacisków z finansowania samodzielnego, z wykorzystaniem własnych środków dochodów. Na finansowanie różnego rodzaju przedsięwzięć i inwestycji za pomocą transferów z rządu centralnego. Mieliśmy przecież fundusz inwestycji lokalnych, czy rozmaite dotacje covidowe. Wcześniej był fundusz dróg samorządowych itd.

To sprawia, że sytuacja obecna sytuacja finansowa jst jest różna. Te jednostki, które w mniejszym stopniu bazowały na dochodach podatkowych, szczególnie mówię tutaj o dochodach z podatku PIT i CIT, wyszły z tej pandemii lepiej. Jednostki, gdzie były to znaczące źródła dochodu, czyli przede wszystkim miasta, bardzo na pandemii ucierpiały.

Rozmowę przeprowadził red. Grzegorz Psujek.

Tekst ukazał się w ,,Rzeczpospolitej" 22.05.2021.

Pełna treść artykułu.